40 ml śmietany kremówki
500 g malin ( świeżych lub mrożonych)
100 g cukru ( lub jak kto lubi)
5 łyżeczek żelatyny sypkiej (lub 4 listki)
Tutaj na bazie czekoladowej: gotowanie.telenczuk.pl/?p=196
Porada1: Śmietana, ubijaczka do śmietany oraz miska, w której bedziemy ubijać muszą byc bardzo zimne. Należy więc zawczasu włożyć je do lodówki lub nawet na chwile do zamrażalki. Jeśli bedą za ciepłe śmietana się nie ubije.
Wykonanie:
1. Jeśli używamy listków żelatyny zamocz je w zimnej wodzie, jeśli sypkiej zalej zimną wodą w ilości podanej na opakowaniu (u mnie: 8 łyżeczek wody na 1 łyżeczkę żelatyny)
2. Podgrzej maliny z cukrem (nie muszą się gotować, ja podgrzalam do 80°C, ale pewnie mniej też byłoby ok), tak żeby zaczela się tworzyć papka
3. Zmiel
4. Dodaj żelatynę i aby się rozpuściła
5. Odstaw do ostudzenia
6. Ubij śmietanę (patrz punkt niżej)
Porada 2: Śmietana, inaczej niż białko jajka nie może być ubijana zbyt długo. U mnie ubija się zazwyczaj 2-3 minuty. Należy przerwać jak tylko śmietana ‘stoi’ i nie jest już lejąca. W przeciwnym wypadku grozi nam utrata śmietany.
7. Delikatnie zmieszaj śmietanę z masą malinową.
8. Zalej tortownicę, najlepiej jeśli na spodzie jest biszkopt lub wcześniej przygotowana baza czekoladowa (różowa masa malinowa i brązowa czekolada bardzo ładnie się komponują), a jeśli robimy bez, to nalezy spód wyłożyć papierem do pieczenia)
9. Odstawic na noc w lodówce do stężenia
10 Na górę można wylać galaretkę lub zrobić esy-floresy rozpuszczoną czekoladą